Pierwszym punktem programu była wizyta w miejscowym zoo, gdzie mogliśmy z bliska zobaczyć różne gatunki zwierząt domowych. Następnie udaliśmy się do wyjątkowego miejsca, gdzie mogliśmy przenieść się w czasie i poznać listę ginących zawodów. Zobaczyliśmy, jak kiedyś pracowali rzemieślnicy, a niektóre z dawnych profesji mogliśmy nawet wypróbować na własnej skórze, np. mieliśmy okazję spróbować swoich sił w lepieniu garnków z gliny.
Nie zabrakło również lokalnych smaków – kosztowaliśmy swojskiego masła, które przygotowywane było tradycyjnymi metodami. Było zupełnie inne niż to, które znamy ze sklepu.
Zwieńczeniem dnia było ognisko, przy którym piekliśmy kiełbaski i spędzaliśmy wspólnie czas w swobodnej atmosferze. Była to dobra okazja do rozmów i lepszego poznania się nawzajem.




